- To mam dalej smarować rane ? - Zapytałam.
- Emm... No dobra - Odpowiedział niepewnie.
- Tylko tak niekrzycz ! - Powiedziałam.
- Sprubuje. - Powiedział.
Zaczełam smarować.
- Skończyłam. - Powiedziałam.
- Nareszcie. - Odetchął z ulgą.
- Już mi trochę lepiej. - Powiedział.
- To dobrze. - Powiedziałam z uśmiechem.
- Jak już muwiłam trochę się znam na medycynie. - Dodałam.
- To dlaczego się w tym niespecjalizujesz ? - Zapytał.
- Sama niewiem. - Odpowiedziałam.
<Delgado>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz