No super ... Po prostu super..- pomyślałem gdy wdepnąłem w błoto .
Szybko otrzepałem łapę i ruszyłem nad jezioro .
Po chwili usłyszałem kroki .
Wilk ... Niewątpliwie był to wilk .
Odwróciłem się a moim oczom ukazała się jakaś wadera .
Nie odezwałem się tylko odwróciłem wzrok .
-Ekhem... Przepraszam .- zaczęła miłym głosem .
-Hmm ? - mruknąłem .
-Słuchaj prowadzę watahę . Może chcesz dołączyć ? - spytała z wielkim uśmiechem .
Spojrzałem na nią ...
Musiałem mieć dziwny wyraz twarzy , ponieważ samica szybko powiedziała:
-Oczywiście cię nie zmuszam .
-Spoko . W sumie nie mam się gdzie podziac . Dołącze . - powiedziałem pewnie .
Byłem zamknięty w sobie , cichy i tak dalej ... Ale pwności siebie nigdy mi nie brakowało .
<Aqua ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz